Czeka nas wielka rewolucja? Chip w ręce zastąpi portfel, klucze i bilety? Zobaczcie!

Chipy RFID: Chip w ręce zastąpi portfel, klucze i bilety? To początek biblijnej apokalipsy? instagram.com/sandra_wuerthner
Chip RFID, czyli radio-frequency identification, to metoda przesyłania danych za pomocą fal radiowych, umożliwiających odczyt oraz zapis. Miniaturowy nadajnik jest wielkości kilku ziarenek ryżu i można na nim zapisać dowolne informacje, takie jak na przykład: dane personalne, numery identyfikacyjne, dostęp do bankowości. Po podskórne chipy instalowane między kciukiem i palcem sięga coraz więcej osób.

Chip w ręce: Jak działa i ile kosztuje?

Chip RFID działa bezdotykowo, reagując podobnie jak karta paypass – czytniki są w stanie wykryć sygnał z bliskiej odległości i dzięki niemu możliwe jest na przykład:

  • dokonanie płatności
  • skorzystanie z komunikacji miejskiej
  • otwieranie drzwi biura, czy domu

Chip jest wielkości kilku ziarenek ryżu zazwyczaj instalowany jest między kciukiem, a palcem wskazującym.

Chip, jak informują dystrybutorzy, jest bezpieczny zarówno dla zdrowia, jak i bezpieczeństwa danych, ponieważ jest tylko nośnikiem, który nie daje dostępu do przechowywanych informacji innym urządzeniom. Koszt chipa oscyluje wokół 180 dolarów, co daje kwotę około 680 złotych.

Chipowanie pracowników w krajach Europy

Jak informuje portal innpoland.pl rośnie liczba decydujących się na korzystanie z podskórnych chipów w takich krajach jak np. Szwecja – obecnie korzysta z nich ponad 4 tys. Szwedów, a ta liczba powiększa się z dnia na dzień.

Jak wygląda sytuacja w Wielkiej Brytanii? „The Guardian” podaje, że firma BioTeq zainstalowała już 150 urządzeń w UK. Choć chipy mogą poprawić bezpieczeństwo w firmach, to proces chipowania to kolejne narzędzie, które zwiększa możliwości kontroli kosztem prywatności.

Chipowanie zapewniłoby pracodawcom jeszcze większą władzę i kontrolę nad swoimi pracownikami. Występują oczywiste ryzyka, pracodawcy nie mogą odkładać ich na bok i wywierać presji na personel – mówi sekretarz generalna TUC, Frances O’ Grady, głównego związku zawodowego w Wielkiej Brytanii.

Chip w ręce. Spełnia się biblijna Apokalipsa?

Sytuacja związana z chipowaniem postrzegana jest jak początek spełniania się wizji biblijnej z Apokalipsy św. Jana, gdzie przeczytamy o „znamiennej bestii”, którą „ludzie będą nosić na prawej ręce lub czole”. Czyżby spełniała się na naszych oczach?

I sprawia [tj. Bestia], że wszyscy mali i wielcy, bogaci i biedni, wolni i niewolnicy otrzymają znamię na prawą rękę lub na czoło i że nikt nie może kupić ni sprzedać, kto nie ma znamienia – imienia Bestii lub liczby jej imienia. Tu jest [potrzebna] mądrość. Kto ma rozum, niech liczbę Bestii przeliczy: liczba to bowiem człowieka. A liczba jego: sześćset sześćdziesiąt sześć.

Apokalipsa św. Jana (13, 16-18)