– Dane lokalizacyjne osób z kwarantanny mamy dzięki rządowej aplikacji „Kwarantanna”. Teraz dodajemy drugie źródło tych samych danych, czyli operatorów komórkowych – tłumaczy nam osoba z rządu. Ma to uzupełniać lukę, polegającą na tym, że nie wszyscy instalują rządową aplikację (jest obowiązkowa, ale z pewnymi wyłączeniami).

A jak uzasadniane jest zbieranie zanonimizowanych danych lokalizacyjnych także osób zdrowych i nie objętych kwarantanną? – Chodzi o to, by wiedzieć, gdzie np. tworzą się skupiska ludzi, czy przestrzegane są rządowe restrykcje.

Jeszcze dalej idą uprawnienia premiera. Szef rządu, na wniosek ministra cyfryzacji, będzie mógł wydać operatorowi telekomunikacyjnemu polecenie przekazywania innych danych o lokalizacji urządzeń końcowych, „mając na uwadze niezbędność przekazywanych danych dla narzędzia analitycznego.

Całość na: https://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/1466955,epidemiczny-wielki-brat-minister-dostanie-dostep-do-danych-lokalizacyjnych-polakow.html?fbclid=IwAR0f64amcI8c-LqaM2JMkqWdbtBeFAI8FWUXdm6HwjjPssJRH7hVb9GpXNk

autor: Bartek Godusławski, Grzegorz Osiecki, Tomasz Żółciak